Szybkość światła cz. 4

Szybkosc swiatla

Szybkosc swiatla

Możemy zapytać, czym byłyby dla Bradley’a wiatr i chorągiewka, gdyby nie posiadał zdolności do chwytania podobieństw? Wiatrem i chorągiewką – niczym więcej. Zrozumiemy natychmiast znaczenie odkrycia Bradley’a. Przypuśćmy, że siedzimy w stojącym na miejscu pociągu, i niechaj padają pionowo strugi deszczu. W chwili gdy pociąg rusza, mamy wrażenie, że krople deszczu padają ukośnie, i im szybciej pociąg się porusza, tern ukośniejszym kierunek ich się wydaje. Zupełnie tak samo promienie gwiazdy, znajdującej się pionowo nad naszą głową, wskutek ruchu ziemi biegną na pozór w przestrzeni ukośnie. Ponieważ znamy szybkość pociągu i nachylenie ruchu padających kropli, możemy i szybkość ich obliczyć; podobnież znając szybkość ziemi po jej drodze i spowodowane przez jej ruch nachylenie promieni, możemy tak samo łatwo obliczyć szybkość światła. Bradley uczynił to, i dzięki „aberacii światła”, jak zowie się jego odkrycie, określił szybkość światła, która jest prawie identyczną z cyfrą, oznaczoną przez Roemera na zasadzie zupełnie odmiennych spostrzeżeń. Następnie Fizeau, a w ostatnim czasie Cornu, oznaczyli szybkość światła, posługując się odległościami już nie planet ani gwiazd, lecz po prostu szerokością Paryża; Foucault zaś, obdarzony rzadko spotykanym geniuszem mechanicznym, rozwiązał to zadanie, nie wychodząc ze swej pracowni.