Nauka o barwach cz. 4

Pomówić nam tu wypada jeszcze o środkach pomocniczych, jakimi przy dalszych doświadczeniach posługiwać się zamierzamy. Ciała różnią się pomiędzy sobą znacznie pod względem zdolności załamywania i rozszczepiania. Zwróćmy uwagę na położenie na ekranie widma, otrzymanego za pomocą pryzmatu wodnego. Nie zmieniając wcale naczynia, nalejmy w nie zamiast wody przezroczystego dwusiarku węgla; dostrzegamy od razu, że promienie odchylają się daleko wyżej, i gra barw jest daleko świetniejsza. Aby otrzymać widmo szersze, używamy tu (w L) szczeliny zamiast okrągłego otworu.

Trzema sposobami dokonać można syntezy światła; wszystkie zaś zasługują na uwagę. Widzimy piękne widmo, otrzymane drogą rozkładu wiązki światła z L. Przed jednym bokiem pryzmatu ustawiamy zasłonę (niepodaną na rysunku) z podłużną szczeliną, przez którą promienie padają na pryzmat; promienie rozłożone wychodzą z drugiego boku. Puszczam promienie barwne na soczewkę walcowatą (C), skupiającą je w taki sposób, że na ekranie otrzymujemy wyraźny prostokątny obraz szczeliny podłużnej.