Prawo odbijania światła

Niejeden z was zabawiał się z pewnością zwierciadełkiem w promieniach słońca, obserwując na odległej ścianie lub suficie jasną plamkę oraz jej ruchy wywoływane ruchami zwierciadełka. Objawy podobne sprowadzić można w pewnej mierze i przy sztucznym świetle – lampy lub świecy, a uczą one, ze skoro promienie padają na zwierciadło, to zmieniają dotychczasowy swój kierunek i idą inną drogą; to właśnie zjawisko nazywamy odbijaniem się światła.

Zamiast zwierciadła można w próbach powyższych użyć blaszki metalowej, naczynia z rtęcią lub wodą – w ogóle ciała o powierzchni możliwie gładkiej.

Aby bliżej poznać zjawisko odbicia się światła posługujemy się pewnym przyrządem. Szeroka nieprzezroczysta wstęga metalowa AB, wygięta w kształt walca, osadzona jest na drewnianej półkulistej tarczy. Wstęgę w S przecina wąska szczelina pionowa, przez którą wpada światło ze źródła (np. świecy) i trafia na środek pionowego zwierciadełka Z; po odbiciu się od zwierciadełka wiązka światła biegnie do wstęgi, znacząc na niej jasną linię pionową. Na wstędze jest podziałka: łuk od szczeliny do końca wstęgi (A) podzielony jest na 9 części, odpowiadających 90“ kąta prostego. Położenie zwierciadełka zmieniać można ruchem rączki R; obraca się ona wówczas dokoła osi pionowej, zaś pręcik P, stanowiący jakby przedłużenie rączki R, pozostaje stale prostopadły do zwierciadełka. Zmieniając położenie zwierciadełka odchylamy na lewo, lub na prawo, wiązkę odbitą. Doświadczenie z tym przyrządem przekonywa nas, że kąt między wiązką odbitą a pręcikiem (prostopadła do zwierciadła) zawsze jest równy kątowi między wiązką padającą a tymże pręcikiem.