Załamanie światła cz. 3

Płaskie okrągłe naczyń, z przednią pionową ścianą, jest napełnione do połowy wodą, zmętnioną przez domieszkę mleka lub przez strącenie mastyksu. Za pomocą niewielkiego, płaskiego zwierciadełka wpuszczamy przez szczelinę w bocznej powierzchni naczynia wiązkę światła w dowolnym kierunku. Trafia ona na wodę, wchodzi w nią i zaznacza swą drogę w cieczy wyraźnym jasnym pasmem. Tymczasem promień przebiega niewidzialnie przez powietrze, znajdujące się nad wodą, ponieważ ono nie może rozpraszać światła. Odrobina dymu tytoniowego czyni natychmiast widocznym ślad promienia padającego. Jeżeli promień pada prostopadle, wówczas nie załamuje się. Lecz jeżeli pada ukośnie, to załamanie jego na wspólnej powierzchni wody i powietrza jest wyraźnie widzialne. Widać również, że odbicie towarzyszy załamaniu; promień w punkcie padania dzieli się na część załamaną i odbitą.

Prawo, w którym Snell zawarł wszystkie poprzednio dokonane pomiary, brzmi jak następuje. Niechaj ABCD oznacza zarys naszego okrągłego naczynia, AC powierzchnię wody. Gdy promień pada wzdłuż linii BE, prostopadłej do A C, załamania niema. Jeżeli pada wzdłuż MK, wówczas załamanie występuje: promień odchyla się przy E i  trafia na obwód koła w n.