Odbicie głosu

Wiemy już, że, wstrząsając jednym końcem węża gumowego, unieruchomionego na drugim końcu, można wywołać fale, które biegną ku miejscu przytwierdzenia, tu odbijają się, wracają wstecz itd. Podobne odbicie fal obserwować możemy na stawie, gdy fala trafia na jakąś przeszkodę. Odbicia fal głosowych w powietrzu widzieć wprawdzie nie możemy, jednakże z licznych bardzo doświadczeń czerpiemy pewność, że takie odbicie w odpowiednich warunkach zachodzi. Gdy fala głosowa dobiega do ściany, płotu, szeregu drzew, czy góry – to odbija się, idąc wstecz, dopóki nie trafi na nową przegrodę.

Odbicie fal głosowych sprawia powszechnie znane zjawisko echa.

W okresie czasu między chwilą wydania głosu a chwilą jego powtórzenia jako echa fala głosowa przebiec musiała od nas do odbijającej przegrody i powrotnie do nas. Jeżeli przegroda ta jest blisko (np. ściana pokoju), to fala odbita i fala pierwotna wpadają prawie równocześnie do naszego ucha; mamy wtedy nie dwa oddzielne wrażenia, lecz jedno cokolwiek przeciągłe, wywołujące tz. pogłos. Dopiero, gdy drugie wrażenie słuchowe (od fali odbitej) przybywa po pierwszym (od fali pierwotnej) w odstępie czasu nie krótszym od 1/10 sekundy, rozróżnimy wtedy głos i powtórzenie tegoż, czyli echo. Pala głosowa w powietrzu przebiega 340 metr. w 1 sek., a więc w 1/10 sek. 34 metr., odbijająca więc przegroda powinna być nie bliżej niż w odległości 17 metrów, aby fala na przebycie tam i z powrotem zużyła przynajmniej 1/10 sekundy.

Niekiedy w górach ściany skaliste wznoszą się w pewnej odległości jedne za drugimi, a wówczas każda z nich przesyła echo nieco później od poprzedzającej ją skały; tam okrzyk „ha“ powtórzy się jak wybuch śmiechu.