Obrazy otrzymane za pomocą soczewki wypukłej

Podobnie, jak w przypadku zwierciadła wklęsłego otrzymywaliśmy serię obrazów, tak uzyskać możemy obrazy, posługując się soczewką; wystarczy do tego soczewka wypukła, świeca i kartka białego papieru, jako ekran. Przy rozważaniu położenia źródła światła (np. świecy) i obrazu posługujemy się dwiema znamiennymi odległościami u soczewki: odległością ogniskową i odległością, równą podwójnej ogniskowej. Punkty F1 i F2 położone są na lewo i na prawo od soczewki właśnie w odległościach wyżej wymienionych.

Załączony rysunek zgodnie z doświadczeniem – poucza nas, że gdy źródło zbliża się do soczewki ze znacznego oddalenia (praktycznie wystarcza jako taka odległość 2 – 3 metry), to obraz rzeczywisty, rosnąc, odchodzi z ogniska coraz dalej, ażeby usunąć się w niezmierną dal naprawo (promienie równoległym pękiem opuszczają soczewkę), gdy źródło stanie w ognisku na lewo od soczewki. Skoro zaś źródło znajdzie się w obrębie ogniskowej, to okaże się, że zbyt silnie rozbieżnej wiązki soczewka nasza nie zdoła zebrać, chociaż zmniejszy jej rozbieżność. Wiązka, opuszczająca soczewkę w wypadkach od 1 do 4 jest zbieżna, to znaczy, zbiera się za soczewką; w przypadku 5-ym nie jest już zbieżną, a właściwie zbiera się w nieskończonej dali, zaś w wypadku 6-ym mimo przejścia przez soczewkę wiązka pozostała rozbieżną.