Barwy barwników cz. 4
Zmielmy kamyk na proszek, a każda cząsteczka daje odrobinę zieleni; skoro zaś cząsteczki te są tak drobne, że się w wodzie unoszą, wówczas światło rozproszone jednostajnie zielonym się wydaje. Stąd pochodzi barwa zielona wód płytkich. Udajmy się na spoczynek, otoczeni czarną wodą Atlantyku. Porannym wstaniu widzimy wodę o żywej barwie zielonej; z tego wnioskujemy z wielką pewnością, że płyniemy przez ławicę Newfoundlandską. Woda ta zawiera drobniutkie cząsteczki materii stałej w zawieszeniu. Niekiedy wchodzi w grę i światło odbite od dna, ale wpływy te są natury podrzędnej.
Piana podwodna, wytworzona od steru lub kół parowca, również świeci żywo barwą zieloną. Piana tworzy tu powierzchnię odbijającą, woda, znajdującą się pomiędzy nią i okiem – środek pochłaniający.
Niema nic wspanialszego nad zieleń fal oceanu Atlantyckiego przy warunkach, sprzyjających powstaniu barw. Pala przed rozbiciem barwy nie wykazuje, lecz gdy przebiega po jej szczycie piana podobna do grzbietu śniegowego w Alpach, widać często pod szczytem grę barw przecudnej zieleni blasku niemal metalicznego.